wtorek, 27 listopada 2012

Kto dobrze orze ma chleb w komorze,


Już od paru miesięcy pieczemy własny chleb. 
Właściwie to mój kochany i uzdolniony maż piecze.
Obudził się w nim instynkt kulinarny i przerodził się w talent.
Ten chlebek jest na kwasie chlebowym i mące  żytniej.
Pychota!












wtorek, 13 listopada 2012

A się dzieje...


Tak dzisiaj wzielo mnie na wspominki i w skrócie napisalam co sie wydarzylo w kończącym sie niedlugo roku 2012.
 Byl to rok bardzo aktywny ,bogaty w wiele zmian jakie mialy miejsce w zyciu naszej rodziny,np. miedzy innymi zmiana mojej pracy.
A to parę refleksji:

 Minal juz prawie rok jak wprowadzilismy sie do naszego domu,dokladnie bylo to 3 grudnia a 6 grudnia zagościł u  nas Tofik.  

Tofik 2 miesiace
Tofik 13 miesiecy







Mariusz przeszedl 2 operacje,brzucha i twarzy.Obydwie udane i przeżyte.






Latem zazlozylismy ogrzewanie geoterermalne.

Chlopaki wywiercili w ziemi 200 metrowa dziure, po 27 metrwch dowiercili sie do skaly.


30 pazdziernika stanelo u nas ogrodzenie,ktorego zazdroszcza nam wszyscy sasiedzi.
A to wszystko dzieki mojej wspanialej Mamie i tworczemu Mezowi.

Bez ogrodzenia,wrzesien.


13 listopad 
Brama zdalnie sterowana,

Furtka
Wymienilismy tez dzwi od garazu.

Nowe drzwi - na pilota.
Stare drzwi na klucz od szafy.
Mariusz znow zaczal lowic ryby i zajal sie gotowaniem.
Wnuczka z babcia.

Latem odwiedzila nas mama i mam nadzieje,ze bedzie odwiedzac czesciej!

Mielismy tez wizyte dwoch nietoperzy.


Rozwija sie rowniez domowa wytwornia wina.
Jablka z ogrodka.

Wino z czerwonych winogron


A ja znow wybralam sie do szkoly .Od 6 listopada zaczelam prywatna szkole w dziedzinie CBT.
CBT jest to rodzaj psychoterapii stosowany przy roznych chorobach psychicznych i stanach depresyjnych,



Otworzylam nowego bloga,zwiazanego z ogrodem i gotowaniem.